Związki pedagogiki i nauk pedagogicznych z filozofią
Uprawiano po pierwsze filozoficzną refleksję nad wychowaniem jako pewnym zjawiskiem humanistycznym, analizowano po drugie konsekwencje, jakie płyną z różnorodnych kierunków filozoficznych dla wychowania, poddając krytyce i ocenie odpowiednie systemy pedagogiczne oparte na tych kierunkach, rozważano po trzecie metodologiczny charakter pedagogiki i nauk pedagogicznych, zatrzymując uwagę zwłaszcza na terminologii i metodach badań pedagogicznych. Nurt pierwszy to filozoficzna refleksja nad wychowaniem. Chodzi tu przy tym o szerokie rozumienie zarówno terminu „filozoficzny”, jak i terminu „wychowanie”. Filozoficzna refleksja nad wychowaniem to widzenie i ontologicznych, i epistemologicznych, i aksjologicznych podstaw i przesłanek wychowania; wychowanie to wychowanie wielostronne, i umysłowe, i moralno-społeczne, i estetyczne, i fizyczne. Tradycje tego rodzaju roztrząsań w historii myśli pedagogicznej są wielowiekowe. Dzieje pedagogiki zawsze wiązały się z filozofią. U podstaw różnych koncepcji wychowania zawsze leżały rozmaite poglądy filozoficzne na człowieka, jego naturę i jego zadania w życiu. Zmiany, jakie zachodziły w poglądach na świat i życie, na istotę i istnienie człowieka, ‘powodowały przemiany w zapatrywaniach pedagogicznych. Mimo tendencji głównie pozytywistycznych oderwania różnych nauk, w tym i pedagogiki, od filozofii, w czym widziano jedyną drogę „unaukowienia” pedagogiki, pierwiastek filozoficzny w naukach pedagogicznych szczególnie ostro się zarysowuje. Odcięcie się od niego prowadzi do płytkiego empiryzmu i praktycyzmu, bezpłodnego na dalszą metę. Niebezpieczeństwo rezygnacji z rozważań i uogólnień filozoficznych w pedagogice zostało dostrzeżone przez pedagogów polskich. Zarysowującym się w Polsce w pierwszych latach powojennych dążeniom do zawężenia zadań pedagogiki do „opisu i uogólniania przodujących doświadczeń i przodującej praktyki wychowawczej” przeciwstawiano się na ogół skutecznie, wykazując potrzebę i konieczność rozbudowywania teorii pedagogicznej, czyli uprawiania „filozofii wychowania”, właśnie dla postępu praktyki. Jedynie bowiem twórcza teoria może ulepszać doświadczenie i w sposób nowatorski organizować praktykę. „Twórczą teorią” w nowych społecznych i politycznych warunkach Polski Ludowej nie mogła być naturalnie tradycyjna, burżuazyjna, spekulatywna, idealistyczna filozofia wychowania. Chęć odgrodzenia się od niej, co leżało niewątpliwie u podstaw rezygnacji z problematyki filozoficznej w pedagogice, jest jak najbardziej słuszna. Ale w parze z tym może jedynie iść nie zacieśnianie się do ram „czystego” praktycyzmu, lecz rozwijanie materialistycznej filozofii wychowania jako naukowej teorii pedagogicznej.