Wykorzystana

Niestety, procedura przerwy zebrała trochę niepochlebnych opinii na łamach prasy, ponieważ często była i jest niewłaściwie rozumiana i wykorzystywana. Nauczyciele, którzy stosują metody restrykcyjne, używają jej jak więziennego wyroku, aby zmusić dzieci do posłuszeństwa. Autorytarna wersja przerwy brzmi mniej, więcej tak: „Usiądź w kącie nie ruszaj się stamtąd, dopóki ci nie powiem. I nie chcę słyszeć ani jednego dźwięku”. Karne wersje przerwy mogą trwać długo, po kilka godzin, a czasami nawet dni, przy czym towarzyszy Im często atmosfera gniewu I zdenerwowania. Celem jest zmuszenie dziecka do współpracy za pomocą upokorzenia lub ośmieszenia. Po przeciwnej stronie znajdują się nauczyciele stosujący podejście przyzwalające, którzy traktują procedurę przerwy jako narzędzie służące dziecku I używają go według uznania ucznia. To dziecko decyduje, kiedy się zaczyna i kończy przerwa albo czy w ogóle będzie miała miejsce. Przyzwalający wariant tej metody brzmi mniej więcej tak: „Sądzę, że dobrym pomysłem byłoby, gdybyś posiedział sobie przez chwilę w ostatniej ławce, dobrze? Możesz przyłączyć się do klasy, gdy będziesz gotowy”. Dziecko decyduje o czasie trwania przerw, który z reguły jest dosyć krótki. Celem jest przekonanie dziecka do współpracy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *