System z zachwianą równowagą
Przyglądając się wszystkim krokom podjętym przez rodziców Artura, by nakłonić go do odrobienia zadania, narzuca się przede wszystkim jedno pytanie: czyja to praca domowa? Artura. Kto nadzoruje jej wykonanie? Mama i nauczycielka. A kto wykonuje część pracy? Mama i tata. Kto pilnuje, aby praca została oddana na czas? Mama. Kto doświadcza konsekwencji, gdy lekcje nie zostają odrobione? Mama, tata oraz szkoła. Jeżeli odrobienie lekcji naprawdę należy do Artura, to w takim razie dlaczego wszyscy wykonują za niego jego pracę?
Rodzice oraz nauczycielka chłopca nie zdają sobie sprawy z tego, że wszyscy igrają z „gorącym ziemniakiem”, jakim jest odpowiedzialność. Zgadnijcie, na czyje barki ona w końcu spadnie? Z pewnością nie na barki Artura. W całej tej sytuacji miał on niewielką motywację do tego, aby zmienić swoje zachowanie. Z doświadczenia wiedział, że nauczycielka oraz rodzice wykonają część jego pracy.
Rodzice chłopca oraz jego nauczycielka dali się złapać w pułapkę. Starali się zrekompensować brak odpowiedzialności ze strony Artura, wykonując wiele z jego zadań. Im więcej mu pomagali, tym mniej robił Artur i tym bardziej pozbawiony równowagi był ich system odrabiania lekcji. Nie zdając sobie z tego sprawy, w rzeczywistości umożliwiali chłopcu zachowywanie się w ten sposób, przy czym skupiał on jednocześnie na sobie dużo ich negatywnej uwagi. Z pewnością, wskutek tych wszystkich tańców, pewna część pracy domowej była odrabiana, jednak z czyjej inicjatywy? A co z lekcją numer 21 Nic nie zapowiada poprawy, dopóki wszyscy nie zaczną robić tego, co do nich należy.