Skrzynka intencji karmelitanki

Filozoficzne i społeczne studia, prowadzone w ostatnich latach nad Staszicem, Kołłątajem, prawem natury i początkami historyzmu, skłaniają do przekonania, iż w piśmiennictwie polskiego Oświecenia kryje się jeszcze bardzo bogata treść filozoficzna i naukowa. Nie mogłaby ona nie występować i w zakresie prac o wychowaniu. Odkrycie jej wymagałoby jednak studiów bardziej systematycznych niż te, które dotychczas mogły być wykonane przez pedagogów. Wymagałoby także studiów w dziedzinie pedagogiki oświecenia w Europie, zwłaszcza we Francji. Ale i te studia poza pozostającą w rękopisie pracą przedwcześnie zmarłej K. Lubienieckiej ograniczały się do wstępów pisanych na zamówienie redaktorów seryjnych wydawnictw. Niekiedy, jak np. wstęp J. Legowicza do Emila Rousseau w „Bibliotece Klasyków Pedagogiki”, miały one postać obszernych rozpraw, ale w dorobku ich autorów były raczej czymś okolicznościowym. W wieku XIX główną uwagę skupił E. Estkowski, któremu poświęcili studia: S. Truchim (Ewaryst Estkowski, Warszawa 1959), a także M. Szulkin (Ewaryst Estkowski, Warszawa 1954). Nie byli przedmiotem badań naukowych inni pedagogowie okresu romantyzmu, chociaż niewątpliwie zasługiwali na to. Szczególnie przykre jest zaniedbanie B. Trentowskiego, którego Chowanna jedyne wielkie dzieło pedagogiczne tej epoki, nawet w skali europejskiej powinna być wnikliwie rozszyfrowana w swym wielorakim sensie. Jak w studiach nad wiekiem Oświecenia pedagogowie zostali wyprzedzeni przez filozofów i ekonomistów, podobnie dotychczasowe studia nad okresem wiosny ludów eksponowały raczej problematykę filozoficzną i społeczną (prace o Dembowskim, Kamieńskim, Towarzystwie Demokratycznym, polskim heglizmie itp.) pedagogiczną.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *