Praca z trudnymi uczniami
Kim są uczniowie stojący codziennie w kolejce do gabinetu dyrektora? Nie są to osoby uległe czy takie, które współpracują na zawołanie, chcą się przypodobać lub pozwalają na duży margines nieudolności ze strony nauczycieli. Tacy uczniowie rzadko trafiają na dywanik do dyrektora. Uczniowie stojący w kolejce do biura dyrektora należą do tych 10-15% dzieci, które są powodem 90% szkolnych problemów wychowawczych. Są to ci, którzy wolą uczyć się na własnej skórze, którzy muszą wielokrotnie doświadczać konsekwencji swojego nieodpowiedniego zachowania, zanim ostatecznie przekonają się, że współpraca jest lepszą drogą do celu. Dyrekcja pracuje niemal wyłącznie z tą grupą uczniów. Można ich nazwać wymagającymi, trudnymi, upartymi czy agresywnymi eksperymentatorami. Jakkolwiek ich nazwiemy, faktem jest to, że nie reagują zbyt dobrze na nieskuteczne strategie wychowawcze. Restrykcyjne i przyzwalające metody wychowawcze nie sprawdzają się w ich przypadku. Nie zostawiają marginesu na nieudolne działania. Członkowie dyrekcji muszą być ekspertami od skutecznego wychowania i dyscypliny. Podejście demokratyczne jest jedynym wyjściem z tego błędnego koła. Dyrekcja musi umieć wygaszać próby sił, rozwiązywać sytuacje kryzysowe, używać naturalnych oraz logicznych konsekwencji, przeprowadzać zebrania poświęcone radzeniu sobie w trudnych sytuacjach, używać słów zachęty oraz innych pozytywnych form motywowania, a także kształcić umiejętności społeczne. Nauczyciele i rodzice liczą na efektywność dyrekcji.